Kaczyński: Radio ZET chciało mi zaszkodzić
Rozgłośnia zleciła przeprowadzenie sondażu o tym, czy Polacy popierają wysłanie prezesa PiS na badania psychiatryczne. Kaczyński dowodzi przed sądem, że to naruszenie prawa.
2011-12-15, 17:18
Jarosław Kaczyński zeznał w procesie cywilnym, który wytoczył Radiu ZET, że celem sondażu radia było zaszkodzenie mu "z oczywistym złamaniem prawa". Zlecone przez rozgłośnię badanie wykazało, że 43 proc. respondentów popierało latem decyzję sądu o wysłaniu lidera PiS na badania psychiatryczne. Radio ZET podało te dane na antenie, a w internecie dodał do niego fotografię Kaczyńskiego z uniesionymi brwiami i zdumioną miną.
Sondaż został przeprowadzony w związku z procesem, który Kaczyńskiemu wytoczył Janusz Kaczmarek za nazwanie go "agentem-śpiochem". Stołeczny sąd rejonowy chciał, by prezes PiS został przebadany przez psychiatrę. Ostatecznie wycofał się jednak z takiego żądania.
Kaczyński pozwał radio za naruszenie swej prywatności (informacją o sondażu) oraz czci (bo na zdjęciu wyszedł "niefortunnie"; internauci komentowali, że już sama ta fotografia uzasadnia jego badania). W pozwie żąda przeprosin w Radiu ZET i na jego portalu.
Radio broni się natomiast tym, że sondaż był "elementem debaty publicznej". Pełnomocnik pozwanych mec. Tomasz Gałczyński argumentował, że informacje radia były prawdziwe, dziennikarze mieli prawo do ujawnienia sondażu, a sam Kaczyński ujawniał mediom swe pisma procesowe w sprawie badań.
REKLAMA
wit
REKLAMA