P. Sztompke: jej muzyka była bliska każdej kulturze
- To nieprawdopodobne, że osoba o jej aparycji, z repertuarem tak dalekim głównemu nurtowi, zrobiła wielką karierę na całym świecie. Była magiczna – powiedział o Cesarii Evorze Paweł Sztompke z redakcji muzycznej Polskiego Radia.
2011-12-17, 17:30
Posłuchaj
Zdaniem znawcy muzyki Cesaria Evora była bardzo daleko od „głównego nurtu obecnej dziś w klubach, radiach, na estradach”. – Jednak ona, ze swoją nostalgiczną melodyką i charakterystycznym instrumentarium, zdołała się przebić przez Paryż, później przez Amerykę. Stała się autentyczną, wielką gwiazdą – mówił dziennikarz. Jego zdaniem stało się tak, bowiem jej muzyka – jak powiedział – „bliska jest chyba każdej kulturze”.
Cesaria Evora zmarła w sobotę w szpitalu w swoich rodzinnych Wyspach Zielonego Przylądka. Miała 70 lat.
Evora była rozpoznawalna między innymi dzięki bardzo nietypowemu kontaktowi ze swoją muzyką. Nazywana „bosonogą divą” pieśniarka na występach pojawiała się bez butów, śpiewała tańcząc z zamkniętymi oczami. Opowiadała o miłości, szczęściu, przeznaczeniu. Często w piosenkarz wspominała swoje rodzinne strony, Zielony Przylądek.
Paweł Sztompke nie może się nadziwić, że – jak mówi – „osoba o takiej aparycji, z takim repertuarem, zrobiła wielką karierę na całym świecie”. – Miała w sobie coś anielskiego, spokojnego, magicznego. To było bardzo głębokie i porywające – powiedział.
REKLAMA
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
sg
REKLAMA