Zataił pożyczkę? Merkel broni prezydenta
Kanclerz Niemiec stanęła w obronie prezydenta Christiana Wulffa, krytykowanego za zatajenie kredytu od żony zaprzyjaźnionego przedsiębiorcy.
2011-12-19, 14:55
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
- Prezydent federalny wykonuje doskonałą pracę i osobiście wyjaśni to, o czym się aktualnie mówi - powiedziała Merkel, cytowana przez agencję dpa. Jej zdaniem Wulff postąpił słusznie udostępniając do wglądu dokumenty dotyczące kontrowersyjnej pożyczki i starając się wyjaśnić sprawę.
Opozycyjni socjaldemokraci ponownie zażądali od Wulffa wyjaśnień dotyczących jego powiązań z zamożnymi biznesmenami. Zdaniem sekretarz generalnej SPD Andrei Nahles to, że Wulff jako premier Dolnej Saksonii niemal każdego roku dawał się zapraszać na wakacje do zaprzyjaźnionych biznesmenów świadczy o "zdumiewającym pojmowaniu swego urzędu".
Z opublikowanych w niedzielę informacji na temat urlopów Wulffa wynika, że w latach 2003-2010 sześć razy spędzał wakacje w posiadłościach przyjaciół, za które nie zapłacił ani centa.
REKLAMA
Biznes i polityka
Od tygodnia nie milknie krytyka wobec prezydenta RFN w związku z zarzutami, że w 2008 roku, gdy był on premierem landu Dolna Saksonia, pożyczył od żony przedsiębiorcy Egona Geerkensa 500 tys. euro na zakup domu.
Gdy w lutym 2010 roku frakcja Zielonych w parlamencie Dolnej Saksonii zapytała ówczesnego premiera landu, czy wiążą go jakieś interesy z Geerkensem, Wulff nie wspomniał o korzystnym kredycie.
aj
REKLAMA