Lekarz nie sprawdził mięsa? Sprawa zarażonych w prokuraturze

Sprawa zarażenia włośnicą mieszkańców okolic Poznania trafi do prokuratury. W ubiegłym tygodniu chorobę wykryto u siedmiu osób. Wszystkie trafiły do poznańskiej Kliniki Chorób Tropikalnych.

2011-12-20, 12:20

Lekarz nie sprawdził mięsa? Sprawa zarażonych w prokuraturze
Cysty włosienia krętego, czyli Trichinella spiralis. Foto: Fot. Salvadorjo/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Sprawa zarażenia włośnicą mieszkańców okolic Poznania trafi do prokuratury
+
Dodaj do playlisty

Zjadły surową kiełbasę z dzika, która miała certyfikat potwierdzający badania weterynaryjne. Wędlina pochodziła z leśniczówki w Kórniku pod Poznaniem.

Zdaniem powiatowego lekarza weterynarii są dowody na to, że lekarz, który badał mięso upolowanego zwierzęcia, nie dopełnił wszystkich obowiązków. Po świętach ma być gotowe doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Jeżeli podejrzenia się potwierdzą, lekarzowi, który dopuścił do jedzenia mięso z włośniem, grozi upomnienie, nagana lub pozbawienie prawa wykonywania zawodu. Zjedzenie zarażonej kiełbasy miało bardzo poważne konsekwencje.

Siedem osób trafiło do szpitala z ciężkimi objawami grypy żołądkowej, a siedem kolejnych wciąż jest pod obserwacją.

REKLAMA

Włośnica to zakażenie larwami włośnia, znajdującymi się w mięśniach chorych zwierząt, m.in. świń, dzików, rzadziej nutrii. Po zjedzeniu przez człowieka zakażonego mięsa, larwy przedostają się do żołądka i jelit, potem do naczyń chłonnych i do mięśni.

Ludzie chorują na włośnicę po zjedzeniu surowego lub niedogotowanego zakażonego mięsa lub wędlin wędzonych w zbyt niskiej temperaturze. Choroba najczęściej zaczyna się zaburzeniami w pracy przewodu pokarmowego. Jej objawami mogą być nudności, wymioty, biegunka, a także gorączka, bóle mięśniowe, uczucie rozbicia, bóle głowy, pocenie się, obrzęki wokół oczu i obrzęki twarzy.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej