Prezydent spotkał się z chińskimi dysydentami
Jak podała Kancelaria Prezydenta, osoby z którymi prezydent spotkał się w środę w ambasadzie RP w Pekinie, to "represjonowani za przekonania, których działalność objęto cenzurą".
2011-12-23, 21:55
- Było to bardzo wzruszające spotkanie, pełne refleksji, ale i nadziei - powiedziała o spotkaniu rzeczniczka Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.
Prezydencki doradca, prof. Roman Kuźniar powiedział w piątek w Polsat News, że Komorowski - jako człowiek Solidarności - nie mógł nie podnosić w Chinach kwestii praw człowieka.
Prof. Kuźniar podkreślił, że prezydent ma "silną tożsamość", gdy chodzi o polski etos narodowy - "wolności, prawa człowieka". "To nie jest tylko kwestia zachodnia, europejska, ale (też) polska" - zaznaczył.
Jak dodał, Chińczycy rozumieli, że Komorowski musiał - w trakcie swojej wizyty - te sprawy podnosić i, że to są sprawy ważne dla Polski.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg
REKLAMA