Generał Błasik nie wywierał presji na pilotów Tu-154
Słowa, które komisja Millera i MAK przypisywały Andrzejowi Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna - ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych.
2012-01-13, 08:10
"Rzeczpospolita" potwierdziła tę informację w dwóch niezależnych źródłach, które miały dostęp do ekspertyzy Instytutu Sehna. Ustalenia biegłych podważają jedną z najważniejszych tez raportów MAK i Komisji Millera - o tym, że obecność dowódcy Sił Powietrznych w kabinie pilotów pośrednio wywierała na nich presję.
Oficjalnie wynik ekspertyzy ma być ogłoszony na konferencji prasowej prokuratury wojskowej w poniedziałek.
- Eksperci z Instytutu Sehna to specjaliści światowej klasy. Jeśli ta informacja się potwierdzi, to oznacza zakwestionowanie jednej z najważniejszych tez o naciskach na pilotów - mówi "Rz" Wit Seidler, pełnomocnik Zuzanny Kurtyki.
REKLAMA
Czytaj więcej w serwisie Smoleńsk, 10 kwietnia 2010 >>>
Twierdzenia Komisji Millera oraz MAK były oparte na zeznaniach osób, które odsłuchiwały taśmy z rejestratorów lotu i przypisały głos majora Grzywny generałowi Błasikowi. Jednak wielomiesięczna analiza za pomocą specjalistycznego sprzętu, komputerowe porównywanie próbek głosów wykluczyły przypisanie jakichkolwiek słów wypowiadanych w kabinie podczas lądowania gen. Błasikowi.
Biegłym nie udało się przypisać wszystkich słów padających w kabinie do konkretnych osób. Jednak z ich ustaleń wynika, że dowódca Sił Powietrznych nie uczestniczył w wydawaniu komend podczas lądowania.
REKLAMA
"Rzeczpospolita"/mr
REKLAMA