Multimilioner płaci niższe podatki niż bogacze

2012-01-24, 21:44

Multimilioner płaci niższe podatki niż bogacze
Mitt Romney. Foto: (fot. PAP/EPA/BRIAN BLANCO)

Zgodnie z zapowiedzią czołowy kandydat Republikanów do nominacji prezydenckiej Mitt Romney udostępnił publicznie swoje zeznania podatkowe.

Wynika z nich, że płaci znacznie niższe podatki niż osoby o podobnych, niezwykle wysokich dochodach. Romney, były gubernator Massachusetts, zapłaci fiskusowi w tym roku około 6,2 miliona dolarów w podatkach od dochodów za lata 2010 i 2011. Stanowi to niecałe 15 procent jego dochodów za ten okres, wynoszących 42,5 miliona dolarów.

Amerykanie o dochodach tego rzędu płacą podatki w wysokości 31,7 procent, jeśli dochody pochodzą z pensji. Romney płaci podatek 15-procentowy, gdyż jego dochody pochodzą głównie z procentów od inwestycji - opodatkowanych, jak wszystkie długoterminowe zyski kapitałowe, w wysokości 15 procent.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Romney ujawnił dane pod naciskiem krytyki, że nie chce tego zrobić. Przez wiele miesięcy odmawiał i mówił, że ujawni te dokumenty dopiero 15 kwietnia, gdy w USA upływa termin składania zeznań podatkowych i płacenia podatków za poprzedni rok.

Rozliczający się z podatków wraz z żoną były gubernator przeznaczył część swoich dochodów - około 1/6 - za lata 2010-2011 na cele dobroczynne. 4,1 miliona dolarów z tej kwoty wpłacił na Kościół mormonów, którego jest członkiem.

Krytyka bogacza

"New York Times" skrytykował Romneya za to, że ujawnił swoje podatki tylko za dwa ostatnie lata i odmówił ujawnienia wcześniejszych. Dziennik przypomniał, że w czasie kampanii prezydenckiej w 2008 roku Barack Obama udostępnił opinii swoje dokumenty podatkowe za 8 poprzednich lat, a ojciec obecnego kandydata GOP, George Romney, nawet za 12 lat, kiedy sam ubiegał się - bez powodzenia - o nominację prezydencką.

Główny rywal Romneya, były przewodniczący izby Reprezentantów Newt Gingrich zapłacił podatki za rok 2010 w wysokości 31,7 procent od dochodów 3,16 miliona dolarów.

Dochody obu kandydatów zajmują wiele miejsca w doniesieniach z kampanii w prawyborach. Media sympatyzujące z Demokratami nagłaśniają zamożność obu polityków.

sm

Polecane

Wróć do strony głównej