Proces ruszył. Macieja Z. nie było w sądzie
Znany dziennikarz motoryzacyjny Macieja Z. jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie w 2008 roku wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
2012-01-25, 12:53
Choć oskarżonego na rozprawie nie było, to prokurator odczytał akt oskarżenia - poinformował Maciej Gieros z biura prasowego Sądu Okręgowego w Warszawie. W zeszłym roku proces kilka razy odraczano, między innymi z powodu braku opinii neurologicznej.
Do wypadku doszło w lutym 2008 roku. Prowadzone przez Macieja Z. Ferrari wypadło z jezdni w Dolinie Służewieckiej w Warszawie i rozbiło się o słup estakady. Pasażer auta zginął, a Maciej Z. został ciężko ranny. Zarzuty Maciejowi Z., prokuratura postawiła w lipcu 2008 roku, jednak biegli uznali, że nie jest w stanie brać udziału w rozprawie. Ze względu na zły stan jego zdrowia śledztwo zawieszono i wznowiono dwa lata później. Wtedy też prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.
Dziennikarzowi zarzucono przekroczenie dozwolonej prędkości o 100 kilometrów na godzinę oraz niedostosowanie się do znaku ostrzegającego o nierówności na drodze. Maciejowi Z. grozi do 8 lat więzienia.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
IAR, to
REKLAMA