Matka Madzi: myślałam, że mu chodzi o mnie

2012-01-29, 16:30

Matka Madzi: myślałam, że mu chodzi o mnie
Matka porwanej dziewczynki Katarzyna Waśniewska. Foto: (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Mama sześciomiesięcznej Magdy porwanej na ulicy w Sosnowcu pierwszy raz opowiedziała o całym zdarzeniu.

Posłuchaj

Mama zaginionej Magdy o ataku na nią
+
Dodaj do playlisty

Wcześniej nie zabierała głosu w sprawie na prośbę prokuratury.

Do porwania doszło 24 stycznia. Pani Katarzyna, matka Magdy, podkreśliła, że nie była wówczas z dzieckiem na spacerze - jak podawały niektóre media - ale w drodze do  domu swojej mamy, która się miała zaopiekować jej córką.

- Wyszłam z domu przed godziną 17, ale wróciłam po pampersy. Szłam ruchliwymi ulicami, po drodze mijałam wielu ludzi i wiele samochodów - powiedziała pani Katarzyna.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

W pewnym momencie kobieta poczuła się zagrożona, rozejrzała się wokół i zauważyła podejrzanego wysokiego zakapturzonego mężczyznę w jasnej kurtce z ciemnym paskiem.

- Bardzo mnie zaniepokoiło, że gdy się zatrzymałam zwolnił kroku. Wybrałam dłuższą drogę, bo się bałam. Myślałam, że mężczyźnie chodzi o mnie, do głowy mi nie przyszło, że chodzi mu o Madzię - przyznała.

RYSOPIS PORYWACZA>>>

Podkreśliła, że była w kontakcie telefonicznym z ojcem dziecka - Bartkiem i bratem, który miał czekać na nią na klatce i pomóc jej wnieść wózek do domu babci Madzi.

Gdy kobieta już widziała blok matki, doszło do tragedii. Nieprzytomną panią Katarzynę znalazł sąsiad. - Ocknęłam się gdy sąsiadka zapytała: gdzie jest jej dziecko. Wózek był pusty, porywacz zabrał Madzię z jej kocykiem - opisała. Później przyjechało pogotowie.

"Gwarantujemy porywaczowi, że nie trafi do więzienia"

Detektyw Krzysztof Rutkowski, który jest zaangażowany w sprawę, powiedział, że pod uwagę branych jest kilka możliwości. Zdaniem Rutkowskiego, porywaczem mógł być mężczyzna, który sam stracił dziecko, mógł być to także ktoś z otoczneia rodziców Magdy. - Nie wykluczamy kryminalnej adopcji - dodał.

CAŁA POLSKA SZUKA MADZI - ZOBACZ ZDJĘCIA >>>

Rutkowski podkreślił, że Bartek - wbew niektórym medialnym doniesieniom - jest biologicznym ojcem dziecka, także wersja o tym, że to prawdziwy ojciec dziecka porwał Madzię jest nieprawdziwa.

Detektyw zaapelował do porywacza, by oodał dziecko. Zagwarantował mu, że nie pójdzie do więzienia, że rodzice Magdy nie zgłoszą sprawy do sądu. Dodał, że porywacz może liczyć na 30 tys. zł.

Rutkowski powiedział też, że wie o podobnych próbach porwań dzieci, do których dosżło na terenie Sosnowca.

Wszystkie osoby, które mogą posiadać jakiekolwiek informacje w tej sprawie, proszone są o kontakt z sosnowieckimi policjantami - tel. 32 296 12 55, lub z najbliższą jednostką policji - tel. 997. Za pomoc w ustaleniu sprawcy napadu wyznaczono nagrodę.

kk

Polecane

Wróć do strony głównej