Będzie referendum? Solidarność walczy o emerytury

Posłuchaj

Szef OPZZ Jan Guz o reformie emerytalnej

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Jak powiedział IAR rzecznik prasowy przewodniczącego NSZZ Solidarność Wojciech Gomułka, zebrano już blisko milion pięćset tysięcy podpisów a jeszcze nie wszystkie są policzone, bo wciąż przysyłane są nowe.

Zbierają je także inne największe centrale związkowe oraz organizacje społeczne, które poparły akcję. Szef Solidarności Piotr Duda podkreśla w rozmowie z IAR, że złożenie podpisów w Sejmie nie będzie oznaczało zakończenia akcji ich zbierania. Piotr Duda zaznaczył, że związki zawodowe nie wyrażą zgody na wydłużenie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67 roku życia, jak proponuje rząd. Według szefa Solidarności, Polacy żyją krócej niż obywatele państw starej Unii, więc wcześniej niż tamci obywatele powinni móc przejść na emeryturę.

Szef OPZZ-tu Jan Guz powiedział IAR , że praca do 67 roku życia sprawi, że Polacy nie zdążą wykorzystać środków uzbieranych przez siebie na indywidualnych kontach emerytalnych. Podkreślił, że nasi mężczyźni żyją średnio 72 lata. Jeśli więc będą pracować do 67 roku życia, to na emeryturze będą 5 lat. Taki mężczyzna odłoży z płaconej składki około 600 tysięcy złotych - wylicza Jan Guz. Nie będzie miał więc możliwości wykorzystania tego - dodaje Guz.

Projekt ustawy wydłużającej wiek emerytalny jest już gotowy i ma szansę trafić do partnerów społecznych już we wtorek.

IAR, aj