Sosnowiec: bezrobotna urodziła w urzędzie pracy
Poród trwał kilka minut. Gdy przyjechało pogotowie dziecko było już na świecie. Lekarz odciął pępowinę i zabrał mamę i niemowlę do szpitala.
2012-02-16, 14:25
- Śliczny chłopczyk, zdrowy. Owinęłyśmy go w kocyk, który trzymałyśmy w apteczce pierwszej pomocy, a pani z kiosku, który znajduje się w budynku, dała koszulkę, taką dla dorosłego, żeby nie było małemu zimno - powiedziała kierowniczka wydziału ewidencji i świadczeń Henryka Bratek.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Urzędniczki relacjonują, że akcja porodowa trwała bardzo krótko. Wszystko odbyło się na korytarzu. - Mama położyła się na ławeczce i rodziła. Było sporo ludzi, każdy chciał pomóc. Pracuję już 20 lat, ale takiej sytuacji jeszcze u nas nie było - dodała inna urzędniczka.
Urodzony w Powiatowym Urzędzie Pracy chłopczyk jest czwartym dzieckiem 35-latki.
REKLAMA
gs
REKLAMA
gs
REKLAMA