Myszków: brała łapówki w zamian za lepsze oceny?
W sprawie postępowania nauczycielki zatrudnionej w jednej z myszkowskich szkół średnich wszczęto już śledztwo.
2012-02-27, 13:16
Posłuchaj
Z zawiadomienia wynika, że nauczycielka przyjmowała pieniądze, w zamian ułatwiała promocję do następnej klasy. Kobieta w okresie przedświątecznym miała sprzedawać uczniom bombki po kilka złotych, z których mieli robić stoiki. Gotowe sprzedawali za wyższą kwotę, a pieniądze oddawali z powrotem nauczycielce. W zamian za to stawiała im wyższe oceny.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Prokuraturę sprawą zainteresował dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Myszkowie Eugeniusz Bugaj. Dodał, że wcześniej szkoła przeprowadziła anonimowy wywiad wśród uczniów, który potwierdził, że jest to prawda. Postawę nauczycielki nazwał "ewidentną patologią".
Jeśli zarzuty stawiane przez uczniów i ich rodziców potwierdzą się - nauczycielce za branie łapówek grozi nawet 10 lat więzienia. We wtorek sprawą zająć się ma także rzecznik dyscyplinarny.
IAR,kk
REKLAMA