Dowód Merty próbowano spalić w polskim MSZ?

2012-03-03, 08:00

Dowód Merty próbowano spalić w polskim MSZ?
Szczątki Tu-154 na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku (zdjęcie archiwalne). Foto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Wiceminister kultury Tomasz Merta zginął w katastrofie pod Smoleńskiem 11 kwietnia 2010 roku.

Wydział V Śledczy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzi dwa odrębne postępowania: w sprawie kradzieży obrączki i zniszczenia dowodu Tomasza Merty. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Jak twierdzi 'Nasz Dziennik", śledczy przyjmują wersję, że do próby spalenia dowodu doszło na terenie polskiego MSZ. Tak zeznał jeden z przesłuchanych już kilkunastu świadków. Śledczy - jak podaje dziennik - nie wykluczają wezwania szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego.

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

Rodzina Tomasza Merty po odebraniu dowodu osobistego stwierdziła, że jest on częściowo nadpalony, podczas, gdy z dokumentów rosyjskich wynika, iz zachował się on "w stanie idealnym".

IAR,kk

Polecane

Wróć do strony głównej