"Niechlujstwo". Informacyjna wpadka PO
Trybunał Konstytucyjny udowodnił legislacyjne niechlujstwo parlamentu - uważa Dominika Bychawska-Sniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
2012-04-18, 13:45
Posłuchaj
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Trybunał orzekł, że Senat nie ma prawa wprowadzać do ustaw nowych treści po trzecim czytaniu w Sejmie. Zdaniem Bychawskiej-Siniarskiej, to nie pierwszy tego typu błąd polskiego parlamentu. - Wyrok pokazał po raz kolejny, że proces stanowienia prawa w Polsce nie zawsze jest rzetelny. Można powiedzieć, że czasami dochodzi do legislacyjnego niechlujstwa - powiedziała IAR.
Poseł Platformy Paweł Olszewski powiedział IAR, że jego klub ponownie wniesie do laski marszałkowskiej projekt nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Dominika Bychawska-Siniarska przypomina, że konstytucja mówi o jak najszerszym dostępie do informacji publicznej. Wskazuje też na głośne przypadki używania poprawki w ostatnich miesiącach na przykład w związku z umową ACTA. - Być może celem wprowadzenia takiej ustawy było ograniczenie informacji również dotyczących negocjacji prowadzonych w sprawie ACTA - zaznaczyła.
Po przyjęciu poprawki we wrześniu protestowały organizacje pozarządowe, w tym Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Ich zdaniem przepis ten, jako "niedookreślony", może rodzić pole do nadużyć i utajniania informacji publicznej. O zgłoszenie weta do ustawy apelowały do prezydenta Bronisława Komorowskiego Prawo i Sprawiedliwość, Polska Jest Najważniejsza i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Prezydent skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego.
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA