Niszczyciel aut z Łodzi: 45 tys. złotych strat
Tyle kosztuje naprawa samochodów zdemolowanych przez pijanego 22-latka z Łodzi. Sprawca chce naprawić szkody - na razie wpłacił 3 tys. złotych
2012-04-18, 15:57
Dwudziestodwuletni student Dominik K. niszczycielski rajd przeprowadził na ulicach łódzkiej dzielnicy Bałuty. Urywał emblematy marek, rysował karoserie, urywał lusterka i wycieraczki samochodów jakie zobaczył na swojej drodze. Policjanci idąc potem tropem zniszczonych pojazdów naliczyli 54 auta.
Po wytrzeźwieniu (miał 1,2 promila alkoholu we krwi) usłyszał na razie zarzut zniszczenia 30 samochodów. Na razie, bo policjanci docierają do kolejnych pokrzywdzonych i starają się odebrać od nich oświadczenia o domaganiu się ukarania sprawcy - popełnione przez niego przestępstwo jest bowiem ścigane na wniosek pokrzywdzonego.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Student przyznał się do winy, wyraził skruchę. - Nie był w stanie wytłumaczyć swojego działania w racjonalny sposób; twierdził, że to wpływ alkoholu - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
REKLAMA
Dominik K. zadeklarował naprawienie szkód, na to konto wpłacił 3 tys. złotych. Teraz przebywa pod dozorem policji, grozi mu do 5 lat więzienia.
dw
REKLAMA