Sawicka atakuje PiS i prosi o uniewinnienie
Była posłanka PO w mowie końcowej powiedziała, że uniewinnienie byłoby dla niej "darem na dalsze życie", a ona sama "nie chce umierać za politykę".
2012-05-10, 12:05
Posłuchaj
Beata Sawicka przekonywała sąd, że padła ofiarą agenta Tomka, a tak naprawdę Prawa i Sprawiedliwości oraz ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Oświadczyła, że "wmanewrowanie" jej w akcje CBA było efektem nienawiści posłów PiS do posłów partii opozycyjnej. Zarzuciła też prokuratorowi upolitycznienie dochodzenia, a także nieludzkie traktowanie.
CBA zatrzymało Sawicką, ówczesną posłankę PO, w październiku 2007 roku, gdy przyjmowała - jak uznano w akcie oskarżenia - łapówkę. Szczegóły nagłośnił ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami. Ciąży na niej zarzut podżegania i nakłaniania do korupcji w konsekwencji także zarzut przyjęcia 100 tysięcy złotych łapówki oraz powoływania się na wpływy w organach władzy. O to samo oskarżono burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego, a chodzi o zakup atrakcyjnej działki na Helu.
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie oskarżonej o korupcję byłej posłanki PO Beaty Sawickiej poznamy w przyszłą środę.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA