"Polityka": to oni mają wpływ na Martę Kaczyńską
Zdaniem tygodnika Marta Kaczyńska pozostaje pod naciskiem z trzech stron – Jarosława Kaczyńskiego, środowiska "Gazety Polskiej" i męża Marcina Dubienieckiego.
2012-05-16, 14:04
W opinii tygodnika córka zmarłej w katastrofie pod Smoleńskiem pary prezydenckiej mogłaby wznieść do PiS-u "(…) tej skostniałej formacji jakiś powiew młodości, tolerancji dla różnych dróg życiowych, pewnej otwartości na inne środowiska."
Autorka dochodzi do takiego wniosku przypominając życie osobiste Marty Kaczyńskiej, jej rozwód i ponowny ślub z mężem, który wywodził się z rodziny związanej z SLD. Sugeruje też, że Marta Kaczyńska nie była też tak zdolna, jak często mówili jej najbliżsi i przywołują kolejne egzaminy, które nie zdała w sposób zadowalający.
"Polityka" przekonuje, że Marta Kaczyńska stała się po niedawnych wyborach prezydenckich nieprzewidywalna dla PiS i jej stryja Jarosława Kaczyńskiego, gdyż zaczęła być "narzędziem promocji i karta przetargową swojego męża w rozgrywce o jego miejsce na scenie politycznej”.
Tygodnik utrzymuje, że duży wpływ na późniejszą działalność w sferze publicznej Marty Kaczyńskiej miało środowisko "Gazety Polskiej". Stąd miałyby wynikać jej ostre wypowiedzi dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem, toczącego się śledztwa, a także wypowiedzi dotyczące bieżącej polityki.
REKLAMA
"Polityka" utrzymuje, że po wyborach zaznaczyła ona także swoje pretensje do spuścizny śp. Lecha Kaczyńskiego i sugeruje, że jest to dla Jarosława Kaczyńskiego problem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
(pp)
REKLAMA