Ujawniła zdjęcie pobitej premier, zbiegła do Moskwy
Nina Karpaczowa, do niedawna rzecznik praw człowieka Ukrainy, schroniła się w Moskwie po tym, jak prokuratura zaczęła badać w jaki sposób weszła w posiadanie zdjęcia pobitej w więzieniu Julii Tymoszenko.
2012-05-18, 18:48
Taką informację podała internetowa gazeta „Ukraińska Prawda”. Według gazety Karpaczowa zbiegła do Rosji, bowiem ukraińska prokuratura wszczęła dochodzenie w związku z udostępnieniem przez RPO mediom zdjęcia pobitej Julii Tymoszenko. Według źródeł Polskiej Agencji Prasowej Rosja nie była pierwszym wyborem Karpaczowej, która miała wcześniej prosić o pomoc w ambasadach państw UE w Kijowie.
27 kwietnia Nina Karpaczowa w swoim ostatnim dniu urzędowania jako RPO udostępniła mediom zdjęcie, które wykonali jej podwładni w więzieniu. Na fotografii widać było posiniaczoną byłą premier Ukrainy. Fotografia obiegła media na całym świecie, doprowadzając do dyskusji o bojkocie Ukrainy jako organizatora Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Wielu polityków odmówiło udania się na Ukrainę podczas imprezy, a niektórzy nawoływali wręcz do odebrania temu krajowi prawa do organizowania mistrzostw.
Partia dawnej premier Blok Julii Tymoszenko podało w komunikacie, że Karpaczowa schroniła się w Rosji w związku z toczącym się przeciwko niej śledztwem. Prokuratura zaprzeczyła jednak, jakoby śledztwo było skierowane przeciwko byłej RPO, wyjaśniając że ma ono na celu jedynie ustalenie w jaki sposób pracownicy jej biura dotarli do Tymoszenko w więzieniu.
51-letnia Julia Tymoszenko odsiaduje karę siedmiu lat więzienia za podpisanie, jak uznał sąd, niekorzystnej dla Ukrainy umowy na dostawę gazu z Rosji. Krytycy władzy obecnego prezydenta Wiktora Janukowycza uważają ten wyrok za polityczny. Z opinią tą zgadza się Unia Europejska. Prezydent Bronisław Komorowski po odwołaniu szczytu w Jałcie oficjalnie zaapelował do ukraińskich władz o zmianę prawa, które pozwala karać za decyzje polityczne.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg
REKLAMA