"Przepraszam" nie padło. Koniec sprawy?
Rzecznik Białego Domu wyraził ubolewanie z powodu użycia przez Baracka Obamę określenia "polskie obozy śmierci".
2012-05-30, 21:39
Carney podkreślił, że prezydent USA źle się wyraził i przypomniał, że wielokrotnie deklarował on uznanie dla odwagi i bohaterstwa Polaków. Rzecznik amerykańskiego prezydenta nie mówił o żadnych dodatkowych krokach jakie Biały Dom miałby podjąć w tej sprawie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Wypowiedz Jaya Carneya jest identyczna z wcześniejszymi wypowiedziami w tej sprawie rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Tommy'ego Vietora. W odniesieniu do wypowiedzi prezydenta USA o "polskich obozach", przedstawiciele Białego Domu używają określenia "misspoke", które w Polsce zostało niewłaściwie przetłumaczone jako „przejęzyczenie”. W tym wypadku słowo "misspoke" należy przetłumaczyć jako "źle się wyraził".
Już we wtorek pracownicy Białego Domu zbierali i rozesłali do mediów cytaty z wcześniejszych wypowiedzi Baracka Obamy, w których chwalił odwagę i męstwo Polaków. Są wśród nich stwierdzenia prezydenta USA o tym, że nie powinno się zapominać o milionach Polaków, którzy zginęli podczas Holocaustu, o wspaniałym narodzie polskim i o Polakach w gronie sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
REKLAMA
Czytaj więcej o pomyłce Obamy>>>
IAR, aj
REKLAMA