Leszek Miller: gdybym miał dość Ryszarda Kalisza …
Ryszard Kalisz został członkiem zarządu SLD z mojej inicjatywy – mówi Leszek Miller, dementując doniesienia, jakoby miał już dość swojego partyjnego kolegi.
2012-06-04, 07:45
Posłuchaj
Leszek Miller w "Sygnałach dnia"
Dodaj do playlisty
Anonimowy polityk SLD powiedział mediom, że szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller ma już dość Ryszarda Kalisza lawirującego między różnymi partiami. – Anonimowe opinie są nic niewarte. Trzeba patrzyć jakie są fakty, a Ryszard Kalisz wszedł właśnie do zarządu krajowego – powiedział Leszek Miller. Dodał, że stało się to z jego inicjatywy.
Nazwisko Ryszarda Kalisza wyróżnione jest w raporcie o przyczynach porażki wyborczej SLD w 2011 roku. Pracę napisał politolog Rafał Chwedoruk. Raport powstał na zlecenie centrum imienia Ignacego Daszyńskiego. Przyczyny przegranej według raportu to utrata wyrazistości ideowej, błędy przy układaniu list wyborczych, konflikt Grzegorz Napieralski - Waldemar Czarzasty, koncentracja na problemach mniejszości seksualnych, a utrata z pola widzenia potrzeb tradycyjnego elektoratu SLD (nauczycieli, służb mundurowych), dodatkowo wspomniana jest „postawa Ryszarda Kalisza”.
Leszek Miller mówi, że w niedzielę słyszał o tym raporcie, ale jeszcze się z nim nie zapoznał. Stąd nie chce o nim dyskutować. Szef SLD zaznaczył przy tym, że w jego ocenie „dywagacje na temat wyborów są spóźnione”. Uważa, ze trzeba się koncentrować na tym, co będzie w przyszłości. Miller mówi, że najważniejsze pytania, jakie stoją o SLD, to to jak zapewnić lepsze programy dotyczące pracy, ochrony zdrowia, jak umniejszać lęki społeczeństwa.
agkm
REKLAMA
REKLAMA