Proces Janusza Pałubickiego. Jest wyrok
Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał, że b. koordynator służb specjalnych nie musi przepraszać b. rzecznika wielkopolskiej "Solidarności" Jerzego Nowackiego za upublicznienie informacji, iż był on współpracownikiem SB.
2012-07-12, 15:10
Do ujawnienia informacji doszło w roku 2005 r podczas poznańskiej konferencji: "Solidarność w dokumentach aparatu bezpieczeństwa 1980-81". Proces o zniesławienie ruszył w 2009 roku. W lutym tego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że ujawnienie informacji nie wiązało się ze złamaniem prawa, choć doszło do naruszenia dóbr osobistych. Od tej decyzji odwołał się Nowacki domagając się publicznych przeprosin.
Sąd podkreślił w czwartek, że nikt nie kwestionował podczas procesu faktu, że w środowisku wielkopolskiej "Solidarności" działał tajny współpracownik SB o pseudonimach "Stanisław Brzozowski" i "Magda". Także Jerzy Nowacki nie kwestionował, że dane osobowe agenta pokrywają się z jego. Zaprzeczał jednak jakoby był agentem. Celem procesu nie było jednak ustalenie, czy były rzecznik był tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL.
Będzie kolejny proces?
Informując o współpracy Nowackiego z PRL Pałubicki dysponował dokumentem wystawionym przez IPN i, jak orzekł sąd, nie miał powodów kwestionować wiarygodności otrzymanych dokumentów. Nowacki argumentował, że dokument został pozyskany w "dziwnych okolicznościach". Deklarował, że IPN nie dysponuje żadnym dokumentem przez niego wytworzonym bądź podpisanym.
Po ogłoszeniu wyroku Jerzy Nowacki nie wykluczył skierowania skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego lub wystąpienia na drogę sądową przeciwko IPN.
REKLAMA
REKLAMA