Odstraszają lokalnych bandytów. Gruzini im ufają
Gruzini są przekonani, że dzięki misji obserwacyjnej Unii Europejskiej na pograniczu z Osetią Południową panuje względny spokój.
2012-07-24, 10:10
Posłuchaj
W ich opinii codzienne patrole unijnych policjantów i żołnierzy odstraszają lokalnych bandytów i prowokatorów.
Kilkusetosobowa misja obserwacyjna Unii Europejskiej pojawiła się w Gruzji w 2008 roku, tuż po wojnie o Osetię Południową. Początkowo obserwatorzy mieli patrolować terytoria Gruzji, Abchazji i Osetii Południowej. Jednak samozwańcze władze zbuntowanych republiki zamknęły dla nich granice.
Po czterech latach codziennego patrolowania terenów przygranicznych wśród miejscowej ludności obecność unijnych policjantów i żołnierzy uznawana jest za gwarancję bezpieczeństwa.
- Kiedyś to i samochody, i wszystko nam kradli a teraz można zostawić auto otwarte i nikt nie ruszy - opowiadają mieszkańcy regionu Achalgori. Dzięki współpracy unijnych obserwatorów z gruzińską policją udało się zlikwidować punkty nielegalnego przerzutu broni i narkotyków. Coraz rzadziej w strefie przygranicznej pojawiają się również uzbrojone bandy złodziei.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
(pp)
REKLAMA