Warszawiacy przeciwko wyrokowi na Pussy Riot
W Warszawie, przy Metrze Centrum, protestowało kilkadziesiąt osób. Przyszli z transparentami "Wolność dla Pussy Riot" i kolorowymi kominiarkami - symbolem grupy.
2012-08-17, 17:51
Posłuchaj
Marcin Leszczyński z Amnesty International (IAR) 
Dodaj do playlisty
Elena Zacharenko z Amnesty International wytłumaczyła, że akcja miała na  celu pokazanie, jak bardzo nieuzasadniona jest  reakcja władz  rosyjskich. Jej zdaniem władze przesadnie  zareagowały na akcję  happeningową, jaką zorganizowały skazane w  Cerkwi Chrystusa  Zbawiciela.
- Jesteśmy tu, by okazać im solidarność. Dostały dwa lata. Moim zdaniem  to jest wyrok nieadekwatny do tego, co zrobiły. To jest wyrok polityczny  - powiedział jeden z protestujących.   - Cały proces jest zamachem na wolność wypowiadania się w Rosji - stwierdził Marcin Leszczyński z Amnesty International.   
Oprócz happeningu w centrum Warszawy, zbierane były podpisy pod  petycją  o uwolnienie dziewczyn z Pussy Riot, które przez Amnesty  International  uznawane są za więźniarki sumienia. Petycja jeszcze w piątek trafi do  Ambasady Rosji.
Członkinie zespołu punkowego Pussy Riot  zostały zatrzymane w marcu, po tym jak zamieściły w internecie film, na którym widać jak przed głównym ołtarzem w cerkwi Chrystusa  Zbawiciela wykonały pieśń "Bogurodzico  przegoń Putina".    
 22-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 29-letnia Jekatierina  Samucewicz i 24-letnia Maria Alochina mają najbliższe dwa lata spędzić w  kolonii karnej. Członkiniom zespołu  groziło nawet siedem lat więzienia.   
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk