Dymisja w GDDKiA. Za zerwanie kontraktu na A1?
Marek Kowalczyk nie jest już dyrektorem bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
2012-09-07, 15:59
Posłuchaj
Powodem jego odowłania był brak zaangażowania w rozwiązanie problemów przy budowie autostrady A1 - wyjaśnia rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken.
W czwartek GDDKiA poinformowała, że zerwała umowę z wykonawcami na budowę autostrady w woj. kujawsko-pomorskim. Chodzi o 65-kilometrowy fragment z Czerniewic do Kowala. Realizację inwestycji podzielono na zadania, które miało realizować konsorcjum firm polsko-irlandzkich: SRB Civil Engineering, PBG, Aprivia, Hydrobudowa Polska i John Sisk and Son. Jako powód odstąpienia od umowy podała to, że po upadłości spółek z grupy PBG, pozostali wykonawcy nie byli w stanie dokończyć budowy.
Jednak zdaniem budowlańców wina leży po stronie GDDKiA. Poinformowali o tym w specjalnym oświadczeniu. Zapewniają, że Dyrekcja nie wywiązała się ze swoich zobowiązań i nie usunęła naruszeń, zmuszając wykonawcę do decyzji o zejściu z budowy. Ze zdziwieniem przyjęli też opublikowanie nieprawdziwego komunikatu o tym, że to GDDKiA odstąpiła od kontraktu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
Marka Kowalczyka zastąpi Łukasz Lendner, dotychczasowy pełnomocnik Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad do kierowania oddziałem w Bydgoszczy.
tj
REKLAMA