Komorowski o ataku na konsulat: tego się obawialiśmy
- Sekundując arabskiej wiośnie obawialiśmy się, że mogą się ujawnić elementy polityczne, myślące w kategoriach fundamentalizmu islamskiego - powiedział prezydent.
2012-09-12, 16:49
Posłuchaj
Bronisław Komorowski uważa, że na razie jest za wcześnie na jednoznaczną opinię i ocenę tego zdarzenia i jego skutków. Ale - jak podkreślił - można go wiązać z procesem zachodzącym w Libii, gdzie dają znać o sobie różne "ekstremalne formy działania al-Kaidy".
- To jest w jakiejś mierze ten proces, którego się obawialiśmy. Sekundując i życząc jak najlepiej "wiośnie arabskiej" obawialiśmy się, że mogą się ujawnić elementy polityczne myślące w kategoriach fundamentalizmu islamskiego czy w kategoriach szukania radykalnych metod tyle samo politycznych, ile militarnych - powiedział prezydent. - Być może - tutaj nie mam wystarczającej wiedzy - jest to sygnał o zachodzeniu tego rodzaju procesów - dodał.
We wtorek w ataku na amerykański konsulat w libijskim Benghazi zginął ambasador USA Chris Stevens i trzy inne osoby. Powodem ataku na przedstawicielstwo dyplomatyczne USA był film "obrażający proroka Mahometa", który - jak podały media - powstał w Stanach Zjednoczonych. Agencja Associated Press poinformowała, że mieszkający w Kalifornii izraelski filmowiec - autor filmu - przebywa w ukryciu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
IAR, PAP, kk
REKLAMA