Podrabiany alkohol. Metanol w normie
Tylko dwie z 13 przebadanych przez śląski sanepid próbek przejętego przez celników czeskiego alkoholu spełniały normy.
2012-09-18, 11:06
Posłuchaj
Celnicy przekazali do zbadania alkohol przejęty w okolicach Cieszyna, wwieziony do Polski przez obywateli Czech. Butelki nie miały znaków skarbowych akcyzy. Niektóre z nich były oklejone etykietami czeskich alkoholi.
Z badań wynika, że w żadnej z butelek nie było przekroczonego stężenia metanolu, ale stwierdzono w nich inne niebezpieczne dla zdrowia związki chemiczne. - Tylko dwie próby alkoholu nie budziły wątpliwości co do jakości, pozostałe są niewłaściwej jakości zdrowotnej - powiedział dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach Grzegorz Hudzik. Jego zdaniem jest to dowód na podrabianie tych alkoholi.
Wyjaśnił, że każdy alkohol konsumpcyjny zawiera domieszkę metanolu. Chodzi o to, by jego stężenie nie przekraczało dozwolonych norm. W wódce może być do 10 gramów alkoholu metylowego na hektolitr, a w spirytusie - do 30 gramów.
- Samo stwierdzenie obecności metanolu nie jest najważniejsze, dopiero przekroczenie stężenia może być niebezpieczne lub nawet zabójcze dla człowieka - dodał Hudzik.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W niedzielę Główny Inspektor Sanitarny zdecydował o wstrzymaniu na terenie całej Polski sprzedaży wszystkich alkoholi z Czech. Zakaz nie dotyczy piwa i wina. Do poniedziałku w Czechach zmarło 20 osób po zatruciu alkoholem metylowym, a 35 trafiło do szpitali. Czeski rząd wprowadził częściową prohibicję.
tj
REKLAMA