Tragedia w Bieszczadach. Turystka zamarzła na szlaku
61-letnia turystka ze Szczecina zmarła z wychłodzenia na szlaku w Bieszczadach. Ratownicy GOPR odnaleźli też drugą osobę, która w stanie hipotermii trafiła do szpitala.
2012-09-21, 07:18
Posłuchaj
Ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR - Jakub Dąbrowski - w rozmowie z Polskim Radiem Rzeszów
Dodaj do playlisty
- Około godz. 17 zostaliśmy powiadomieni, że w okolicach Tarnicy leży nieprzytomna kobieta. Do akcji ruszyło 12 ratowników. Po dotarciu na górę okazało się, że kobieta nie ma żadnych funkcji życiowych, dlatego ratownicy podjęli akcję reanimacyjną, która niestety nie przyniosła skutku - powiedział Polskiemu Radiu Rzeszów ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Jakub Dąbrowski.
- W połowie drogi znaleźliśmy jeszcze jedną turystkę. Była w stanie hipotermii. Kobieta została przetransportowana do Wołosatego, a następnie do szpitala w Ustrzykach Dolnych - dodał Dąbrowski.
Druga z odnalezionych turystek jest w stanie ciężkim. Na chwilę obecną nie ma z nią kontaktu.
IAR, mr
REKLAMA
REKLAMA