Zabił go, bo groził jego siostrze. Wyrok: 6 lat
28-latek próbował zmusić kobietę, by do niego wróciła. Groził, że zabije ją i jej rodzinę. Wybił szyby w jej domu. Brat kobiety zabił mężczyznę siekierą.
2012-10-29, 21:02
Do zdarzenia doszło 2 marca 2011 roku w Dobrej. Sąd Okręgowy w Opolu skazał 22-latka na sześć lat pozbawienia wolności. Proces odbył się ponownie po lipcowym wyroku wrocławskiego sądu apelacyjnego nakazującym jego powtórzenie.
W kwietniu 2012 roku, w pierwszym procesie, Rafał B. został skazany na cztery lata więzienia. Sąd uznał, że oskarżony działał pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Uzasadniając poniedziałkowy wyrok, sędzia Piotr Kaczmarek stwierdził jednak, że brak jest podstaw do tego, by uznać to zabójstwo za popełnione pod wpływem uzasadnionego wzburzenia.
Kaczmarek stwierdził, że w przypadku tej zbrodni "nie ma mowy o planowanym zabójstwie".- Zamiar zamordowania powstał nagle. Ale oskarżony zabił, bo chciał to zrobić, o czym świadczy fakt, że ciosy powtórzył - podsumował sędzia.
Dodał, że "w demokratycznym państwie nie ma zgody na wymierzanie sprawiedliwości własnymi rękami", ale trzeba pamiętać, że rodzina oskarżonego żyła przez dłuższy czas "w stanie nieustannej obawy".
W dniu zabójstwa 28-latek znów pojawił się przed domem byłej konkubiny. Rodzina kobiety wezwała policję. Zanim przyjechał radiowóz, mężczyzna zdążył uciec. 22-letni Rafał B. i jego szwagier, Marcin K., znaleźli 28-latka w stodole. Weszli do niej we dwóch, zabierając po drodze siekiery. Tłumaczyli, że wzięli je w obawie przed mężczyzną.
Rafał B. uderzył 28-latka obuchem w głowę raz, a potem powtórzył ciosy. W wyniku uderzeń mężczyzna zmarł. Następnego dnia Marcin K. pomógł szwagrowi zakopać ciało w jednym z budynków gospodarskich i zatrzeć ślady. Zwłoki odnaleziono dopiero po dwóch miesiącach.
Marcin K., któremu zarzucono m.in. pomoc w zatarciu śladów zabójstwa, dostał w kwietniu karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA