Podpalił się w proteście wobec chińskiej dominacji
Młody Tybetańczyk dokonał w niedzielę samopodpalenia w prowincji Qinghai (Cinghaj) w północno-zachodnich Chinach. Mężczyzna zmarł.
2012-11-04, 16:53
Po incydencie na miejscu zdarzenia rozmieszczono siły bezpieczeństwa. Tybetańczyk, który się podpalił, miał 25 lat. Był to kolejny akt sprzeciwu wobec chińskich rządów. Od 2009 roku około 60 Tybetańczyków podpaliło się protestując przeciwko chińskim rządom. W ostatnim tygodniu października samopodpalenia dokonało aż siedem osób, co - jak zauważa agencja AFP - jest oznaką wzrostu eskalacji protestu.
Organizacje obrońców praw człowieka twierdzą, że samobójstwa przez samopodpalenie stanowią desperacką odpowiedź na represje kulturalne i religijne władz chińskich. Ludzi, którzy dokonują takiego aktu, chińskie MSZ nazywa terrorystami i obwinia duchowego przywódcę tybetańskiego, Dalajlamę XIV, o nawoływanie do separatyzmu.
Rząd w Pekinie twierdzi, że Tybet był zawsze częścią Chin. Jednak według większości Tybetańczyków chińskie rządy grożą zagładą tybetańskiej kultury.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
PAP/aj
REKLAMA