Obywatelski projekt ws. reorganizacji sądów trafi do komisji

2012-11-08, 21:05

Obywatelski projekt ws. reorganizacji sądów trafi do komisji
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

W czwartkowej debacie w Sejmie żaden klub nie wniósł o jego odrzucenie.

Robert Kropiwnicki z PO oświadczył, że zmiany organizacyjne sądów są konieczne, ale dodał, że nie wie, czy według tego, co proponuje minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, czy według projektu obywatelskiego. Podkreślił, że zdecyduje o tym ostatecznie Trybunał Konstytucyjny.
Stanisław Piotrowicz z PiS powiedział, że jego partia popiera obywatelski projekt, bo "docenia inicjatywy obywatelskie". Dodał, że cieszy się, iż PO zmieniła stanowisko w całej sprawie, bo wcześniej była za tym, by "minister jednym pociągnięciem długopisu likwidował sądy w Polsce". Jego zdaniem o tym, gdzie mają być sądy, musi decydować parlament, a nie władza wykonawcza.
Ratunek przed pozytywną szajbą
- Rozporządzenie Gowina nie jest jasne i zawiera poważne wady prawne - ocenił w imieniu SLD Ryszard Kalisz. - To jest psucie mechanizmów tworzenia prawa; tak się po prostu nie robi - podkreślił.
Michał Kabaciński z Ruchu Palikota podkreślił, że sprzeciwia się "gowinizacji prawa". - Ile razy jeszcze izba będzie musiała ratować wymiar sprawiedliwości przed pańską pozytywną szajbą? - pytał Gowina (nieobecnego w tym momencie na sali).
Jan Bury z PSL powiedział, że Gowinowi udało się zjednoczyć opozycję i koalicję. - Cieszymy się, że w PO są rozsądni ludzie, którzy nie mogą zrozumieć intencji swego ministra - oświadczył.
Według Beaty Kempy z Solidarnej Polski rozporządzenie ministra godzi w konstytucyjną zasadę równego dostępu obywateli do prawa i nie naprawi sytuacji polskiego sądownictwa. Jej zdaniem premier w tej sprawie "chciał pograć z PSL".
Troska czy interes?
- Ten, tak zwany projekt obywatelski, służy interesom lokalnych elity małych powiatów. Służy zachowaniu blisko 100 stanowisk prezesów sądów - powiedział Jarosław Gowin. Zapewnił, że w wyniku reorganizacji żaden sąd nie zniknie. - Wszędzie będą się odbywały rozprawy, tylko nie będzie 79 stanowisk prezesów sądów - powiedział. Poinformował, że na 7 tys. sędziów pracujących w sądach rejonowych prawie połowa to sędziowie funkcyjni - prezesi, wiceprezesi i przewodniczący wydziałów.
Krajowa Rada Sądownictwa w wydanej opinii oceniła, że obywatelski projekt ustawy o okręgach sądowych jest "przejawem troski o zgodność podstawy prawnej funkcjonowania sądów powszechnych z konstytucją".
Obywatelski czy ministerialny?
Obywatelska propozycja wyszczególnia wszystkie istniejące obecnie sądy wraz z ich okręgami. Przedstawiciel komitetu inicjatywy ustawodawczej mec. Wojciech Błaszczyk prezentując projekt, powiedział, że impulsem do jego opracowania stały się zamierzenia resortu sprawiedliwości dotyczące zniesienia niektórych sądów rejonowych.
Na mocy podpisanego na początku października przez ministra Jarosława Gowina rozporządzenia od 1 stycznia 2013 roku 79 sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostanie przekształconych w wydziały zamiejscowe - cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych - sąsiednich sądów.
Pomysł tej reformy wywołał sprzeciw wśród samorządowców z miejscowości, w których znajdują się sądy przeznaczone do zniesienia. Przeciw reformie są też: PiS, SLD, Ruch Palikota i koalicyjny PSL. Do TK trafiły dwa wnioski - grupy posłów PSL i Krajowej Rady Sądownictwa - o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą upoważnienia ministra sprawiedliwości do tworzenia i znoszenia sądów oraz ustalania ich siedzib i obszarów właściwości w drodze rozporządzenia.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej