Generał ostrzega: polski Breivik może być wszędzie
- Narodowcy na razie nie zagrażają narodowemu bezpieczeństwu - mówił w "Kontrwywiadzie" RMF FM generał Stanisław Koziej.
2012-11-15, 11:26
W niedzielę w przemówieniu, które kończyło Marsz Niepodległości, prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki zapowiedział powstanie "olbrzymiego ruchu społecznego na wzór Solidarności - Ruchu Narodowego". Winnicki przypomniał, że hasło Marszu brzmiało "Odzyskać Polskę". To - jego zdaniem - oznacza "zorganizować naród i obalić republikę Okrągłego Stołu". - Nie będzie żadnego okrągłego stołu, nie będzie porozumienia i nie będzie grubej kreski. (…) Chcemy zbudować siłę, której lewaki, liberałowie, pedały się boją - podkreślił Winnicki.
Po wystąpieniu Roberta Winnickiego pojawiły się postulaty, aby zdelegalizować „skrajnie prawicowe” organizacje, ponieważ zagrażają one bezpieczeństwu narodowemu. - Dopóki publicznie wyrażają swoje poglądy tak aby nie szkodzić innym, to myślę, że działalność każdej grupy jest do zaakceptowania - mówił w RMF FM gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Czwartkowa Gazeta Wyborcza pisze: "Tu może narodzić się polski Breivik. Należy ich obserwować, należy być ostrożnym." - Jak ja słyszę te medialne, przesadne takie, alarmistyczne często albo innego typu wypowiedzi, to nie bardzo się z nimi zgadzam. Ja myślę, że trzeba racjonalnie do wszystkiego podchodzić. Wszędzie może pojawić się polski Breivik. Nie tylko na prawicy. Na skrajnej lewicy, a nawet może być to zupełnie neutralny człowiek - podkreślił w rozmowie z Konradem Piaseckim Stanisław Koziej.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
RMF FM/aj
REKLAMA