Sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie się karze przez biskupa warszawskiego Piotra J.

Następna rozprawa odbędzie się 23 stycznia. Sędzia wezwał na nią świadków i oskarżonego.

2012-12-27, 09:44

Sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie się karze przez biskupa warszawskiego Piotra J.
. Foto: strazmiejska.waw.pl

Posłuchaj

Sędzia Edyta Dzielińska-Wolińska (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Biskup Piotr J. prowadząc samochód po pijanemu spowodował kolizję drogową. Duchowny chciał przez osiem miesięcy wykonywać prace społeczne. Duchowny wnioskował też o czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów. Wymiar kary został uzgodniony z prokuraturą.
Do zdarzenia doszło w październiku na jednej z warszawskich ulic. 57-letni biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej stracił panowanie nad autem i uderzył w latarnię. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 2,5 promila.
Dwa dni po zdarzeniu biskup przeprosił wszystkich, których zgorszył swoim czynem, w szczególności wiernych archidiecezji, których - jak napisał w specjalnym oświadczeniu - "zaufanie zawiódł" . Oddał się też do dyspozycji papieża i zapewnił, że chce jak najszybciej skorzystać ze specjalistycznej pomocy.
Ostatniego dnia października warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec biskupa, wraz z wnioskiem o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej