Rozprawa Depardieu za jazdę po pijanemu
Aktor Gerard Depardieu będzie odpowiadać za kierowanie skuterem w stanie nietrzeźwym. Nie pojawił się we wtorek w sądzie w Paryżu.
2013-01-08, 11:34
Posłuchaj
Gerard Depardieu został zatrzymany 29 listopada w Paryżu. Stracił kontrolę nad swoim skuterem i się przewrócił. Test alkomatem wykazał 1,8 promila, czyli Depardieu ponad trzy razy przekroczył dopuszczalną we Francji zawartość alkoholu we krwi. Aktor przyznał się już do prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwym. Zagrożone jest to maksymalną grzywną 4500 euro i wyrokiem dwóch lat więzienia.
Ponieważ aktor nie zjawił się w magistracie, jego sprawa zostanie skierowana do zwykłego sądu, zajmującego się sprawami karnymi.
Korespondent BBC w Paryżu Christian Fraser przypomina przy tej okazji, że Depardieu, który ma swoje własne winnice, przyznał się kiedyś do wypicia sześciu butelek wina w ciągu dnia.
”Przyjaciel Putina”
REKLAMA
W sobotę Depardieu odebrał rosyjski paszport, który uzyskał decyzją Władimira Putina. Wcześniej przeprowadził się do Belgii, by uniknąć 75-procentowego podatku, które zamierzał wprowadzić francuski rząd.
W poniedziałek aktor zapowiedział, że będzie ubiegał się o obywatelstwo belgijskie. – Mam rosyjski paszport, ale pozostaję Francuzem i prawdopodobie będę miał jako drugą belgijską narodowość – tak cytuje Depardieu francuski kanał sportowy L'Equipe 21.
”Nigdy mu tego nie zapomnimy”
Po tym gdy prezydent Rosji przyznał paszport Depardieu, ten napisał list otwarty, opublikowany w rosyjskich mediach publicznych, w którym stwierdził m.in., że z wzajemnością darzy przyjaźnią Putina, a Rosja jest „wielką demokracją”. Te słowa oburzyły prodemokratycznie nastawioną część rosyjskiego społeczeństwa. – Nigdy nie zapomnimy mu tych słów – napisał jeden z dziennikarzy "Echa Moskwy”. Francuski związek dziennikarzy wystosował apel do Depardieu, by zapytał swego przyjaciela Władimira Putina o sprawy zamordowanych w Rosji dziennikarzy. Postępek Depardieu spotkał się także z bardzo krytyczną reakcją wielu francuskich polityków i komentatorów.
REKLAMA
Depardieu w weekend ww Soczi Władimira Putina. Następnie udał się do republiki Mordowii, znanej głównie ze znajdujących się na jej terenie łagrów z czasów stalinowskiego gułagu. Tam zaoferowano mu mieszkanie, podarowano dwa koty, wyszywaną koszulę, a także zaoferowano stanowisko ministra kultury Mordowii. Depardieu odrzucił jednak tę propozycję, twierdzą, że jest ”ministrem kultury świata”.
Jeśli chodzi o obywatelstwo francuskie, Depardieu ma rok na decyzję, czy zamierza z niego zrezygnować. W tym celu musiałby dopełnić wyznaczonych w prawie procedur.
agkm/PolskieRadio.pl/BBC/RFI
REKLAMA
REKLAMA