To Hezbollah stoi za zamachem w Burgas?
Według ustaleń bułgarskich śledczych są podstawy do przypuszczeń, że w ataku, w którym w lipcu ubiegłego roku zginęło pięciu obywateli Izraela i ich bułgarski kierowca, brało udział dwóch członków Hezbollahu.
2013-02-05, 17:55
Posługiwali się oni fałszywymi prawami jazdy wyprodukowanymi w Libanie, kraju, w którym Hezbollah - szyicka milicja wspierana przez Iran - ma swoje bazy. Zamachowcy posługiwali się paszportami Kanady i Australii, ale przez kilka lat mieszkali w Libanie.
Informacje na ten temat podał opinii publicznej minister spraw wewnętrznych Bułgarii Cwetan Cwetanow. Jak powiedział, do tej pory nie udało się ustalić tożsamości trzeciej osoby, która brała udział w zorganizowaniu zamachu.
Ustalenia bułgarskich śledczych mogą doprowadzić do uznania Hezbollahu za organizację terrorystyczną przez Unię Europejską. Z takim apelem do władz wspólnoty zwrócił się już premier Izraela Benjamin Netanjahu, który od początku oskarżał o zorganizowanie zamachu Hezbollah i wspierające to ugrupowanie władze w Teheranie. Iran odrzucał zarzuty, twierdząc, że zamach przeprowadzili izraelscy agenci.
O reakcję Unii Europejskiej na ustalenia bułgarskich śledczych zaapelowały także Stany Zjednoczone, które od dawna uznają Hezbollah za ugrupowanie terrorystyczne.
REKLAMA
pp/IAR
REKLAMA