Broad Peak. "Wyprawa po ciała himalaistów do zrealizowania"
Himalaista Artur Hajzer ocenia plan wyprawy na Broad Peak jako "możliwy do zrealizowania".
2013-03-11, 15:35
Posłuchaj
Organizację wyprawy w celu odnalezienia i sprowadzenia ciał Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego zapowiedział Jacek Berbeka - brat zmarłego himalaisty. Jak wyjaśnia Hajzer, podobna akcja na Broad Peak była już prowadzona.
- W historii polskiego himalaizmu nie było takiej sytuacji ściągnięcia ciała aż z takiej wysokości. Natomiast w skali świata był taki przypadek w 2008 roku właśnie z tej góry i z tej wysokości zniesiono ciało austriackiego himalaisty Markusa Kronthalera. Wyprawę zorganizował jego brat po dwóch latach od wypadku - poinformował Hajzer.
- Taka wyprawa musi być dobrze przygotowana. Do takiego zadania jest potrzebne 6-10 osób, specjalne nosze, wspomaganie się najlepiej tlenem z butli. Przeprowadzenie takiej operacji zależy przede wszystkim od woli rodzin, czy przeprowadzać ją, czy nie - dodał himalaista.
Zobacz serwis specjalny: WYPRAWA NA BROAD PEAK>>>
REKLAMA
We wtorek 5 marca po raz pierwszy w historii cztery osoby stanęły zimą na ośmiotysięczniku Broad Peak (8051 m n.p.m.). Na niezdobyty o tej porze roku szczyt wspięli się: 27-letni Tomasz Kowalski (KW Warszawa), 29-letni Adam Bielecki (KW Kraków), 33-letni Artur Małek (KW Katowic) i 58-letni Maciej Berbeka (KW Zakopane). Tomasz Kowalski i Maciej Berebeka zaginęli schodząc ze szczytu.
W piątek wyprawę na Broad Peak uznano za zakończoną. Jej kierownik Krzysztof Wielicki poinformował, że Macieja Berebekę i Tomasza Kowalskiego można uznać za zmarłych.
Informując o tym wzięto pod uwagę czas, który upłynął od ostatniego kontaktu z himalaistami, wysokość na której zaginęli i stan w jakim się znajdowali Polacy. Przeprowadzono też dodatkowe konsultacje z lekarzami i współorganizatorami wyprawy w Polsce.
mr
REKLAMA
REKLAMA