Tragedia w Gdańsku. Sąsiedzi: to byli złoci ludzie
Nieznani sprawcy wtargnęli do mieszkania i zastrzelili trzyosobową rodzinę. Śledztwo w tej sprawie prowadzi gdańska policja.
2013-03-15, 09:50
Posłuchaj
Ciała mężczyzny, kobiety i półtorarocznego dziecka znaleziono w czwartej po południu w mieszkaniu na Głównym Mieście. Według wstępnych ustaleń zginęli od strzałów z bliskiej odległości. Służby śledcze nie wykluczają porachunków mafijnych. Nie udzielają jednak żadnych informacji. Tymczasem sąsiedzi wspominają zabitych jako zwykłą, niczym nie wyróżniającą się rodzinę. Twierdzą, że nigdy nie było z nimi problemów. Wiadomość o ich śmierci była szokiem.
- To byli złoci ludzie, zawsze chętnie do pomocy - mówi jeden sąsiadów. - Byłem wtedy w domu, nic nie było słychać. Ostatni raz widziałem kogokolwiek od nich w niedzielę. To była bardzo spokojna rodzina - podkreśla inny z mieszkańców bloku w którym doszło do tragedii.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter Radia Gdańsk mężczyzna był notowany. Kolekcjonował broń. Ciała ofiar w mieszkaniu znalazła rodzina.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
Radio Gdańsk/aj
REKLAMA