"Dziennik Trybuna". Nowa lewicowa gazeta

- Jest w Polsce grupa ludzi, ok. 20-25 proc., która nie ma własnego medium, mówiącego jej głosem. Mamy dzisiaj rynek medialny zbudowany wokół dwóch formacji - mediów liberalnych i prawicowych. I te media stały się zakładnikiem istniejącego w Polsce podziału na mit "zielonej wyspy" broniony przez media liberalne i mit prawicowy "Polski smoleńskiej". I one wzajemnie się nakręcają i sprowadzają do tego, która Polska lepsza - mówi redaktor naczelny "Dziennika Trybuna" Robert Walenciak. - Tytuły prawicowe pączkują i osiągają sukces, co pozwala mniemać, że jest na rynku zapotrzebowanie na media nowego typu, inne niż media oficjalnych głosów - dodaje.
Numer "zerowy" "Dziennika Trybuna" będzie rozdawany podczas pochodu zaplanowanego na 1 maja. - Będzie to numer okolicznościowy, poświęcony tematyce 1 maja - opowiadał Walenciak. Numer rozpocznie artykuł wstępny jego autorstwa, w którym ma się znaleźć swoiste przesłanie wyjaśniające po co pismo jest wydawane i "jakie są z nim związane nadzieje".
- Przyjrzymy się Donaldowi Tuskowi i polityce, jaką prowadzi, z próbą odpowiedzi na pytanie zasadnicze - dlaczego nie ma pracy i dlaczego umowy śmieciowe to najwyższe stadium kapitalizmu. Praca jest tematem numeru - dlaczego jej nie ma, dlaczego związki zawodowe u nas są złe, a w innych krajach są dobre. Te pytania określają nasze zainteresowania związane ze sferą socjalną - wyjaśnia redaktor naczelny.
Do regularnej sprzedaży pismo ma trafić w połowie maja, nakład jest planowany na 50-60 tys. egzemplarzy. Nowy dziennik jest kolejnym pismem o profilu lewicowym ze słowem "trybuna" w nazwie. Po wojnie w latach 1948-1990 wydawano "Trybunę Ludu", później od 1990 do 2009 roku "Trybunę".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk