Broad Peak. Raport ws. śmierci polskich himalaistów opóźniony
Nie będzie w najbliższym czasie raportu w sprawie śmierci polskich himalaistów na Broad Peaku. Specjalna Komisja Polskiego Związku Alpinizmu poinformowała, że przekazanie raportu opóźni się.
2013-06-05, 17:27
Posłuchaj
Czytaj więcej o wyprawie na Broad Peak >>>
5 marca na szczycie Broad Peak, jako pierwsi ludzie zimą, stanęli Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek. Podczas zejścia ze szczytu zaginęli Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski, którzy 8 marca zostali uznani za zmarłych. Polski Związek Alpinizmu powołał specjalną komisję, która ma wyjaśnić przyczyny ich śmierci.
Komisja, na której czele stoi Piotr Pustelnik, jeden z najbardziej doświadczonych polskich himalaistów, chciała przekazać raport do PZA już w ten weekend podczas walnego zjazdu. Jednak nie jest on jeszcze gotowy, ponieważ członkowie specjalnego zespołu wstrzymują się z dokończeniem raportu do czasu zapoznania się z wynikami wyprawy Jacka Berbeki. Brat tragicznie zmarłego himalaisty za kilka dni wyruszy do Pakistanu. Chce odnaleźć ciała dwójki wspinaczy i godnie ich pochować.
Komisja wystąpi z prośbą do Jacka Berberki o przekazanie wszystkich informacji, które będą ważne dla wyjaśnienia okoliczności i przyczyn śmierci. Wszyscy członkowie zespołu od wtorku solidarnie nie wypowiadają się na temat raportu do czasu przekazania dokumentu zarządowi polskiego związku alpinizmu pod koniec czerwca.
REKLAMA
Jest niemal pewne, że Tomasz Kowalski podczas schodzenia ze szczytu miał chorobę wysokościową. Warto zaznaczyć, że do czasu tragicznej wyprawy nigdy nie przebywał na wysokości 8 tys. metrów. Nieznane są szczegóły na temat śmierci Macieja Berbeki, ponieważ kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki nie miał z nim kontaktu przez radiotelefon.
mr
REKLAMA