Miernik z dwoma zarzutami za atak tortem na sędzię. Trafi do więzienia na 3 lata?
Zygmunt Miernik, który w środę rzucił tortem w sędzię orzekającą w Warszawie w sprawie Czesława Kiszczaka, usłyszał dwa zarzuty. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
2013-06-07, 14:02
Posłuchaj
W piątek Zygmunt Miernik, który sam zgłosił się na komendę w Będzinie, usłyszał zarzuty.
Za rzucenie tortem w sędzię orzekającą w Warszawie w sprawie Czesława Kiszczaka, Miernikowi może grozić do trzech lat więzienia. Postawiono mu zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem przez niego czynności służbowych.
Zobacz serwis o STANIE WOJENNYM>>>
Zamiast kary więzienia sąd może zastosować grzywnę bądź ograniczenie wolności.
REKLAMA
Po tym jak Miernik został przesłuchany, funkcjonariusze zwolnili go do domu. Teraz komenda w Będzinie sporządzi dokumentację, która zostanie przesłana do Warszawy a następnie Komenda Stołeczna prześle ją do warszawskiej prokuratury.
Zygmunt Miernik po wyjściu z przesłuchania skomentował, że rzucenie tortem w sędzię albo polityka nie może być uznawane za przestępstwo. To jego zdaniem jedynie wyraz społecznej dezaprobaty.
Do incydentu w warszawskim sądzie doszło w środę w godzinach popołudniowych. Mężczyzna rzucił w sędzię tortem, bo wyłączyła jawność przesłuchania biegłych lekarzy. Sprawcy nie można było jednak zatrzymać na miejscu, bo najpierw sędzia musiała złożyć zawiadomienie dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego.
W czwartek policja poszukiwała Miernika, ale nie mogła ustalić, gdzie przebywa.
REKLAMA
IAR, bk
REKLAMA