Fałszywe alarmy bombowe. Podejrzani zostali zwolnieni

Dwaj mężczyźni, zatrzymani w związku z fałszywymi alarmami bombowymi, zostali zwolnieni do domów. Prokuratura nie znalazła podstaw do przedstawienia im zarzutów.

2013-06-27, 17:18

Fałszywe alarmy bombowe. Podejrzani zostali zwolnieni

Posłuchaj

Łukasz Kałuża o tym, że dwie osoby zatrzymane w związku z wtorkowymi fałszywymi alarmami bombowymi nie usłyszały zarzutów/IAR
+
Dodaj do playlisty

"Do tej pory zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do przedstawienia zarzutów dwóm zatrzymanym osobom. Trwają intensywne działania prokuratury i policji zmierzające do ustalenia sprawcy bądź też sprawców tych karygodnych czynów" - tej treści informację zamieszczono ok. godz. 17 na stronie prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Jak dowiedziała się PAP ze źródła zbliżonego do śledztwa obaj mężczyźni zostali już zwolnieni do domów. W czwartek mija 48 godzin od ich zatrzymania.
We wtorek po fałszywych alarmach bombowych w kraju sprawdzono 22 obiekty - szpitale, prokuratury, sądy, komendy policji, centra handlowe i teren przyległy do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Ewakuowano ponad 2,7 tys. osób. W akcję zaangażowanych było ponad 400 policjantów. Według resortu spraw wewnętrznych nie było realnego zagrożenia życia i zdrowia obywateli. 

Tego samego dnia po południu policja ogłosiła, że w Chrzanowie (Małopolskie) zatrzymano podejrzewanego o związek z tą sprawą mężczyznę. Późnym wieczorem zatrzymano drugą osobę - jak donosiły media - w Zawierciu (Śląskie). Policja nie wykluczyła kolejnych zatrzymań a minister spraw wewnętrznych podkreślał "sprawność działań funkcjonariuszy".

Sprawa została wszczęta pod kątem wywołania zdarzenia zagrażającego zdrowiu, życiu lub szkody w wielkich rozmiarach i wywołania przez to reakcji służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.

pp/PAP/IAR

REKLAMA

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej