Sąd Najwyższy ukarał TVN. Stacja zapłaci za Wojewódzkiego
Sąd Najwyższy oddalił we wtorek skargę kasacyjną nadawcy od wyroku sądu apelacyjnego nakładającego taką karę za akcję, którą przeprowadzili w marcu 2008 roku uczestnicy programu Kuby Wojewódzkiego.
2013-07-02, 17:58
W programie tym miniaturki polskich flag wkładano w atrapy psich odchodów. Uczestnicy tłumaczyli potem, że "był to happening mający uświadomić problem zanieczyszczenia polskich ulic".
Przewodniczący KRRiT nałożył karę, powołując się na ustawę o RTV, który stanowi, że "audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym".
Stacja TVN odwołała się od tej decyzji i w pierwszej instancji otrzymała korzystny wyrok, który następnie uchylił sąd apelacyjny. Stacja złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, którą ten we wtorek oddalił w całości.
W uzasadnieniu SN podkreślił, że wolność słowa nie jest prawem absolutnym i podlega ograniczeniom, wynikającym m.in. z konstytucji, ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych.
SN stwierdził zarazem, że zakres i standardy ochrony są w przypadku wypowiedzi satyrycznych łagodniejsze. – Problem polega jednak na tym, że satyryczny charakter programu TVN „Kuba Wojewódzki” nie jest bezsporny, był on już oceniany jako audycja publicystyczna – powiedział sędzia Maciej Pacuda. SN stwierdził więc, że w programie tym upowszechniono sposób zachowania nieadekwatny do sytuacji, naruszający prawa innych osób.
W konkluzji orzeczenia SN wskazał, że środki, które podjęła KRRiT były zgodne z prawem i proporcjonalne do czynu. Nie ukarano bowiem prowadzącego, ani uczestników, ale stację emitującą program.
PAP/mk
REKLAMA