Biernacki o śledztwie ws. śmierci Papały: zabrakło decyzji Seremeta
Prokuratura jest strukturą hierarchiczną i gdy nie było nowych wątków, nic nie przeszkadzało, żeby śledztwo zawiesić - komentuje sprawę zabójstwa generała Marka Papały, mówi minister sprawiedliwości Marek Biernacki.
2013-07-31, 22:03
Posłuchaj
Sąd wydał wyrok uniewinniający oskarżonych o zorganizowanie tego zabójstwa, śledztwo prowadziła warszawska prokuratura. Materiał dowodowy został oceniony przez sąd bardzo krytycznie. Drugie, równoległe śledztwo prowadzi prokuratura w Łodzi, w kontekście działalności gangu złodziei samochodów.
Minister sprawiedliwości Marek Biernacki uważa, że Prokurator Generalny powinien bardziej aktywnie zająć się koordynowaniem i nadzorowaniem pracy prokuratorów oraz oceną jakości gromadzonego materiału dowodowego. - Problem Andrzeja Seremeta jest taki, że wcześniej był sędzią i ciągle ta mentalność sędziego, gdzie sąd przy orzekaniu jest niezawisły, gdzieś z tyłu ciąży. Prokuratura jest strukturą hierarchiczną i gdy nie było nowych wątków, nic nie przeszkadzało, żeby śledztwo zawiesić. Doprowadzenie do farsy, że sąd orzeka i mówi o kompromitacji prokuratury - to chyba nie jest dobre rozwiązanie - powiedział minister sprawiedliwości.
Marek Biernacki dodał, że w śledztwie dotyczącym śmierci generała Marka Papały, ministrowie bali się podejmować decyzje, aby nie być posądzonymi o ingerencje polityczne. W tym jednak przypadku - jak powiedział - decyzje Prokuratora Generalnego byłyby decyzjami prawnymi, a nie politycznymi, potrzebnymi w prokuraturze, która ma strukturę hierarchiczną.
Prokurator Generalny: potrzebne dodatkowe uprawnienia
Po uniewinniającym wyroku ws. zabójstwa gen. Marka Papały w komentarzach dominuje krytyka prokuratury. Podkreśla się, że uzasadnienie sądu kompromituje śledczych. Prokurator generalny Andrzej Seremet chciałby mieć wpływ na decyzje prokuratorów niższego szczebla.
REKLAMA
Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił w środę Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., ps. Słowik, oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura już zapowiedziała apelację, a oskarżający w sprawie prok. Jerzy Mierzewski przyznał, że ten wyrok to jego "osobista porażka".
Prokuratura wnosiła, by sąd wymierzył 15 lat więzienia Boguckiemu i 8 lat - "Słowikowi". Obrońcy i sami podsądni wnosili o ich uniewinnienie.
Sąd: nie wiadomo, kto zabił Papałę
Uzasadniając wyrok, sąd stwierdził, że nie wie, dlaczego zabito gen. Papałę. Jak mówił sędzia Paweł Dobosz, wyrok skazujący, byłby w tej sprawie "niesprawiedliwy". Sąd przyznał, że takie orzeczenie jest dla niego "ciężarem" szczególnie w kontekście słów wygłoszonych na zakończenie procesu przez wdowę po generale - Małgorzatę Papałę: "Jest zbrodnia, musi być i kara". Sędzia przyznał jednak, że w tej sprawie wyrok skazujący byłby "fasadą sprawiedliwości" i "zwodził" wdowę "pozorami prawdy". "Dowody są kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch" - dodał sędzia. Zaznaczył, że sprawa jest porażką prokuratury.
REKLAMA
Podkreślił, że prokuratury badające sprawę zabójstwa Papały nie wypracowały jednolitego stanowiska, a sąd został postawiony "w niewygodnej sytuacji i nie miał partnera w prokuraturze".
Zasada jednolitości prokuratury okazała się fasadowa, a współpraca prokuratur nie układała się, jak trzeba - ocenił sędzia. - To zdumiewające, że stało się tak w takiej sprawie - powiedział, dodając, że to sąd "sprowadził sprawę na właściwe tory" i musiał zastąpić prokuraturę w pozyskiwaniu informacji.
Śledztwo ws. zabójstwa Papały prowadzi też łódzka prokuratura apelacyjna, według której do zabójstwa doszło w wyniku napadu rabunkowego.
Zabójstwo Marka Papały i śledztwo w tej sprawie >>>
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA