Premier Indii uspokaja zagranicznych inwestorów
Manmohan Singh zapewnił w piątek zagranicznych inwestorów, że nie rozważa wprowadzenia wobec nich kontroli przepływu kapitału jako środka, który miałby pomóc w ustabilizowaniu indyjskiej rupii.
2013-08-30, 16:33
Kursy akcji spadły w Indiach w ciągu trzech miesięcy o ponad 10 proc., a rupia straciła w tym roku jedną szóstą swej wartości wobec dolara amerykańskiego. Spadek kursu indyjskiej waluty był szczególnie duży w ostatnim miesiącu.
Singh przyznał w parlamencie, że spadek kursu rupii "był szokiem", ale podkreślił, że rząd nie zamierza reagować na to wprowadzaniem kontroli kapitału, ani odchodzeniem od reform gospodarczych. Powiedział, że słabość indyjskiej waluty jest w znacznej mierze skutkiem wielkiego deficytu rachunku bieżącego; deficyt ten jest z kolei spowodowany wielkim importem złota oraz wzrostem cen importowanego węgla i ropy.
Rząd podniósł opodatkowanie złota i podwyższył oprocentowanie depozytów, aby powstrzymać wypływ pieniądza. Wprowadzono też nowe limity transferu pieniędzy za granicę przez indyjskie firmy i osoby indywidualne. Wywołało to obawy, że ograniczeniami tymi mogą zostać objęci także cudzoziemcy inwestujący w Indiach.
Przedstawiciele rady ministrów poinformowali w piątek, że w drugim kwartale br. wzrost gospodarczy spadł do 4,4 proc., co jest najniższym tempem od czasu globalnego kryzysu finansowego; w roku finansowym, który zakończył się w marcu, PKB Indii wzrósł o 5 proc.
REKLAMA
PAP/mk
REKLAMA