Rasizm w Andrychowie. Seremet: to głębszy problem

Andrzej Seremet nie ma wątpliwości, że jeśli w Andrychowie doszło do przestępstwa nawoływania do nienawiści, prokuratura zareaguje odpowiednio.

2013-09-04, 10:50

Rasizm w Andrychowie. Seremet: to głębszy problem
Andrzej Seremet. Foto: W. Kusiński/PR

Posłuchaj

Andrzej Seremet o nawoływaniu do nienawiści względem Romów w Andrychowie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na jednym z portali społecznościowych półtora tysiąca osób zażądało wypędzenia Romów z tego małopolskiego miasteczka. W 20-tysięcznym Andrychowie mieszka 140 Romów.
Prokurator generalny mówił w "Sygnałach dnia" że tego typu zachowanie nie dotyczy tylko Andrychowa i stosunku do Romów. Jego zdaniem, gdyby w Polsce grupy tego rodzaju były liczniejsze, problem byłby poważniejszy.

Andrzej Seremet: Smoleńsk jest dla mnie priorytetem >>>
Andrzej Seremet dodał, że często negatywna postawa wynika z braku poznania. Według prokuratora generalnego, prawdziwą weryfikacją postaw Polaków byłaby konieczność zamieszkania obok osób innej narodowości albo o innej orientacji seksualnej. - Łatwo mówić o tolerancji, trudniej ją zastosować w życiu - powiedział Seremet.

to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej