ONZ alarmuje: pogłębia się dramat syryjskich dzieci

- Niemal połowa syryjskich dzieci w ogóle nie chodzi do szkół - alarmuje ONZ. To efekt trwającej już 2,5 roku wojny domowej w tym kraju.

2013-09-07, 14:01

ONZ alarmuje: pogłębia się dramat syryjskich dzieci

Posłuchaj

Co drugie syryjskie dziecko nie chodzi do szkoły - korespondencja z Bejrutu Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak relacjonuje z Bejrutu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, od początku wojny w Syrii w gruzach legło około 3 tysięcy szkół, a niemal tysiąc takich budynków zostało zamienionych na tymczasowe domy. Spośród dwóch milionów uchodźców, połowa to dzieci. Tylko niektóre z nich chodzą do szkół w sąsiednim Libanie lub w obozach dla uchodźców w Jordanii czy Turcji.

- W najbliższych tygodniach chcemy pomóc ponownie otworzyć niektóre szkoły w Syrii i w sąsiednich krajach. To niesamowicie ważne, by umożliwić dzieciom powrót do jakiejkolwiek formy edukacji - mówi rzeczniczka UNICEF Marixie Mercado. Agenda ONZ chce uruchomić program domowych lekcji w Syrii, a w Libanie zorganizować szkoły na kółkach, w autobusach, które objeżdżałyby wiele miejscowości w danym regionie.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

To właśnie w Libanie sytuacja syryjskich dzieci jest najgorsza. Libańskie szkoły są w stanie pomieścić około 300 tysięcy uczniów, tymczasem przewiduje się, że do końca roku samych tylko syryjskich dzieci będzie w tym kraju ponad pół miliona. Syryjska wojna kosztowała dotąd życie co najmniej stu tysięcy osób. Konflikt wygnał z kraju co najmniej dwa miliony ludzi.

REKLAMA

''IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej