Polak popłynie kajakiem z Europy do Ameryki Płn.
Czy i tym razem mu się uda? Aleksander Doba, pierwszy polski kajakarz, który samotnie przepłynął Atlantyk, ponownie wyrusza w długą podróż.
2013-09-22, 20:54
Posłuchaj
W 2011 roku podróżnik pokonał w ciągu 99 dób trasę między Afryką  a Ameryką Południową wyłącznie dzięki sile własnych mięśni. W poniedziałek  (godz. 10:00) wyrusza z rodzinnych Polic, by po raz kolejny zmierzyć się  z żywiołem wód transatlantyckich.
 67-letni kajakarz planuje,  że w ciągu 120 dni pokona ocean z najszerszym jego miejscu. - To inna  wyprawa, na innych wodach, między dwoma innymi kontynentami - między  Europą a Ameryką Północną. To nawet teoretycznie nie będzie linia  prosta. Będą to cztery odcinki i wzdłuż tych łamanych jest teoretyczna  odległość 8500 kilometrów - mówi podróżnik.
 Trasa Aleksandra  Doby będzie przebiegała powyżej Zwrotnika Raka, gdzie na śmiałka czekają  sprzyjające prądy kanaryjskie, północnorównikowe, karaibskie,  florydzkie oraz wiejące z północnego-wschodu na zachód stałe wiatry  pasatowe. Podróżnik ma nadzieję, że nie napotka na swojej drodze prądów  wstecznych ani tropikalnych burz, które utrudniały jego poprzednią  wyprawę.
 Rejs odbędzie się na wybudowanym w Szczecinie kajaku o  nazwie "Olo", którym Doba przepłynął dwa lata temu Atlantyk.  Niezatapialna jednostka jest napędzana wyłącznie wiosłem. Siedmiometrowy  kajak wyposażony jest w sprzęt niezbędny do odsalania wody, panel  słoneczny, prowiant i mała kajutę, gdzie podróżnik będzie spał oraz GPS,  dzięki któremu będzie można obserwować pokonywaną trasę.
 Aleksander Doba 26 września planuje wypłynięcie z Lizbony, by pod koniec stycznia dobić do brzegów Florydy.
 Podróżnik z Polic ma na swoim kajakowym liczniku przeszło 80  tysięcy kilometrów. Jego największe wyczyny to samotne przepłynięcie  dookoła Bałtyku oraz wokół Jeziora Bajkał, a także wyprawa z Polic do  Narwiku. Jest laureatem licznych nagród, między innymi międzynarodowej  nagrody "Conrady" w kategorii "indywidualności żeglarskie" za rejs  kajakiem dookoła Bałtyku oraz prestiżowej nagrody "Złote Stopy" za  największe osiągnięcia podróżnicze. W ubiegłym roku otrzymał Nagrodę  Super Kolos 2011 za całokształt osiągnięć kajakarskich i konsekwentne  dążenie do realizacji coraz bardziej ambitnych celów eksploracyjnych.
 Przed Aleksandrem Dobą tylko dwóm Niemcom (1928 i 1956) udało się  przypłynąć Atlantyk kajakiem. Pokonali oni jednak ten dystans mając do  dyspozycji jednostkę z ożaglowaniem, poza tym startowali i finiszowali  na wyspach, a nie na kontynentach.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, to