Dopalacze nadal groźne. Ponad pół tysiąca zatruć
Tylko w tym roku dopalacze spowodowały zatrucie u ponad pół tysiąca osób - alarmuje "Rzeczpospolita". Gazeta pisze, że znów aktywna jest branża produkująca dopalacze, a na rynku pojawiają się kolejne szkodliwe preparaty.
2013-09-27, 08:01
Po wielkiej wojnie, jaką rząd wydał handlarzom, kiedy w wielkiej wspólnej akcji sanepid i policja zamknęły prawie 1,4 tys. sklepów, branża dopalaczowa znowu się uaktywniła. Na rynku pojawia się coraz więcej różnych szkodliwych preparatów - już nie tylko sprowadzanych z zagranicy, ale także wytwarzanych w rodzimych laboratoriach trudniących się produkcją syntetycznych narkotyków.
O tym, że branża dopalaczowa rozwija skrzydła, świadczy ilość zatruć.
- Z danych gromadzonych przez prowadzony przeze mnie Ośrodek Kontroli Zatruć wynika, że w ciągu ośmiu miesięcy tego roku było 501 takich zgłoszonych przypadków - mówi dr Piotr Burda, krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii klinicznej.
Tymczasem w całym 2012 r. takich zatruć było niemal połowę mniej, bo 279. Zdaniem ekspertów dopalacze są coraz groźniejsze ze względu na wciąż zmieniające się składy preparatów. Dr Burda ostrzega, że tak naprawdę nie wiadomo, co się w dopalaczach naprawdę znajduje.
REKLAMA
"Rzeczpospolita"/mr
REKLAMA