Rosja: Polak z zarzutem piractwa za akcję Greenpeace
Wszystkim 30 aktywistom Greenpeace z zatrzymanego na Morzu Barentsa statku "Arctic Sunrise" postawiono zarzut piractwa - poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Wśród nich jest Polak.
2013-10-03, 20:25
Posłuchaj
Oskarżeni nie przyznają się do winy i odmawiają składania wyjaśnień. Grozi im do 15 lat łagru. Procedura stawiania zarzutu trwała dwa dni. W środę postawiono go 14 osobom, a w czwartek - 16. Oskarżeni ekolodzy pochodzą z 18 państw.
30 ekologów wzięło udział w akcji protestacyjnej w pobliżu platformy naftowej Gazpromu. Zostali za to aresztowani przez sąd w Murmańsku i za kratami czekają na rozprawę. Jest wśród nich również ekolog z Polski Tomasz Dziemiańczuk.
Za piractwo grozi w Rosji do 15 lat łagru. Przeciwko takiej klasyfikacji czynu ostro wystąpił przewodniczący kremlowskiej rady do spraw praw człowieka Michaił Fiedotow. - Dla stawiania zarzutu piractwa nie ma nawet najmniejszych podstaw - tak skomentował decyzje służb śledczych Fiedotow.
Tymczasem aż 66 procent Rosjan popiera działania Komitetu Śledczego, tak wynika z badań przeprowadzonych przez Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej.
REKLAMA
Protest Greenpeace
Greenpeace już rok temu przeprowadził akcję na platformie Prirazłomnaja, by zaprotestować przeciwko wierceniom w Arktyce. Zdaniem ekologów ewentualny wyciek ropy w tym miejscu miałby katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego w regionie. Wiercenia tam powinny być zakazane, przynajmniej do czasu, aż Gazprom opracuje przekonujący plan likwidacji skutków ewentualnego wycieku - postuluje Greenpeace.
Ze względu na ekstremalne warunki pogodowe w Arktyce - niskie temperatury, sztormy i góry lodowe - naukowcy oceniają prawdopodobieństwo wypadku i wycieku jako bardzo wysokie, a skutki takiej katastrofy jako o wiele cięższe do usunięcia niż w przypadku wycieku na platformie BP w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku.
Dla Rosji podbój Arktyki jest celem strategicznym. Złoże, na którym znajduje się Prirazłomnaja, oceniane jest na 526 mln baryłek ropy. Jego eksploatacja ma duże znaczenie dla Rosji, walczącej o utrzymanie się w czołówce światowych producentów ropy naftowej.
IAR/MP
REKLAMA