Debata w Sejmie. Immunitet potrzebny, ale ze zmianami
Taki wniosek płynie z debaty, która odbyła się na ten temat w Sejmie. Zorganizowano ją z inicjatywy marszałek Ewy Kopacz.
2013-10-05, 19:31
Posłuchaj
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz w "Sygnałach dnia" o poselskim immunitecie >>>
Immunitet  chroni nie tylko posłów i senatorów, lecz także sędziów, prokuratorów,  prezesa NIK-u, Rzecznika Praw Dziecka, prezesa IPN-u. Na ten temat  dyskutowali eksperci - prawnicy, politolodzy, konstytucjonaliści.
Profesor Jolanta Itrich-Grabarek przekonywała, że w wielu państwach Unii Europejskiej immunitet zmienia się. Coraz częściej parlamentarzystom zostawia się tylko immunitet materialny, dzięki któremu na przykład można krytykować partię rządzącą nie obawiając się o pociągniecie do odpowiedzialności. - Natomiast przywileje, dzięki którym dany polityk może się uchylać chociażby od płacenia mandatów, coraz częściej są likwidowane - mówiła profesor Itrich-Grabarek. - I ten trend jest słuszny - podkreślała. - Zły jest taki mechanizm, w którym niektórzy mogą stawać poza prawem i nie są odpowiedzialni za swoje działania - mówiła.
Z kolei politolog  profesor Jarosław Szymanek zwrócił uwagę, że immunitet pierwotnie miał  być ochroną dla posłów w Anglii przed negatywnymi i często niszczącymi  działaniami króla. - Dziś - jak tłumaczył profesor Szymanek - takiej  ochrony nikt nie potrzebuje. Obecnie immunitet materialny to przywilej  wolności słowa.  On nie tyle chroni parlament przed złą władzą  wykonawczą, tylko opozycję przed swobodą krytyki rządu - mówił prof.  Szymanek.
Marszałek Ewa Kopacz  przyznała po zakończeniu debaty, że w dyskusji padło wiele ciekawych  propozycji, które mogłyby się znaleźć w Regulaminie Sejmu i ustawie o  wykonywaniu mandatu posła i senatora. Wymieniła na przykład pomysł  rozszerzenia komptencji komisji etyki. Podobała jej się koncepcja nowych  uprawnień marszałka Sejmu.
Piraci drogowi z Sejmu
W  Sejmie utknął projekt ustawy, który ma umożliwić karanie posłów lub  senatorów za wykroczenia drogowe bez konieczności uchylania im  immunitetów. Ewa Kopacz ubolewa nad brakiem woli posłów w tej sprawie.  Przypomniała, że na 70 spraw dotyczących uchylenia immunitetu, 50  dotyczy wykroczeń drogowych.
Obecnie  jest tak: jeśli parlamentarzysta złamie przepisy drogowe, policja za  pośrednictwem prokuratora zwraca się do marszałka Sejmu lub Senatu o  uchylenie immunitetu. Ten zwraca się do zainteresowanego, czy wyraża on  na to zgodę, jeśli nie, sprawa trafia do komisji regulaminowej.  Procedura ta jest uruchamiana nawet wtedy, gdy poseł chce zapłacić  mandat.
Debata ekspertów  "Immunitet - potrzeba czy przywilej", której medialnym patronem jest  między innymi Polskie Radio, była drugą z zapowiadanych przez marszałek  Sejmu Ewę Kopacz otwartych dyskusji o kondycji polskiego  parlamentaryzmu. Pierwsza odbyła się w lipcu i dotyczyła finansowania  partii politycznych. Kolejna ma być poświęcona liczebności Sejmu i  Senatu.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR, to