Katastrofa pod Smoleńskiem. Kaczyńska: próbują nas zakrzyczeć

- Uważam, że strona broniąca manipulacji przegrywa. Kłamstwo smoleński się sypie, broni go już tylko medialna przewaga strony rządzącej – przekonuje w rozmowie z tygodnikiem "W Sieci” Marta Kaczyńska.

2013-10-07, 11:36

Katastrofa pod Smoleńskiem. Kaczyńska: próbują nas zakrzyczeć
Marta Kaczyńska (Łódź 11.04.2013). Foto: PAP/Grzegorz Michałowski ZDJĘCIE ARCHIWALNE

Córka zmarłej tragicznie pod Smoleńskiem pary prezydenckiej przekonywała, że kolejna kampania ataków na niezależnych naukowców pracujących nad sprawą katastrofy smoleńskiej, ma uniemożliwić dotarcie do prawdy o przyczynach katastrofy. "Mamy wierzyć w rosyjskie i rządowe manipulacje, a jeśli nie wierzymy i sprawdzamy sami, na dodatek wykazując kłamstwa, uruchamia się medialną przewagę i próbuje nas zakrzyczeć. (…) Odpowiedzią na poważne badania są inwektywy, reakcją na obszerne zeznania w prokuraturze zmanipulowany przeciek, a zamiast debaty z ekspertami mamy medialne nagonki" – dodała.
Katastrofia smoleńska - zobacz specjalny serwis >>>

"Dla ekipy obecnego premiera tragedia smoleńska jest cynicznie używanym narzędziem konfliktowania Polaków, dzielenia, szantażowania wyborców. Śmierć polskiej elity nie obchodzi ich chyba w ogóle. Ten cynizm jest tym większy, im bardzie j realna staje się perspektywa uzyskania większości przez obóz na rzecz zmiany w kraju. Ich sposób działania wskazuje na to, że muszą mieć za uszami tyle, iż stojąc przed wizją oddania władzy, nie cofną się przed niczym" – oceniała Marta Kaczyńska.
Zapytana o to, co by poradziłby przeciwnikom polityki Donalda Tuska śp. Lech Kaczyński, odpowiedziała, że jest przekonana, że powiedziałby jedno zdanie: "Odłóżcie na bok wszystkie różnice i stańcie przy Jarosławie".
pp

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej